
Biurowa sieć ładowania aut elektrycznych. Zachęta do zakupu elektryka?
6 czerwca 2023Budowa biurowej sieci ładowania aut elektrycznych może się stać zachętą do zakupu elektryka, ale i pozapłacowym benefitem dla pracownika. Firmowe sieci ładowania pojazdów elektrycznych natomiast warto planować perspektywicznie. To ogranicza koszty.
Biurowa sieć ładowania aut elektrycznych wymaga analizy!
Z obserwacji firmy wynika, że punkty ładowania zamontowane w firmach odpowiadają za 30 proc. całej energii zużywanej do zasilenia flot elektrycznych. To drugi najpopularniejszy sposób uzupełniania energii w swoich pojazdach, po ładowaniu ich w domach. Ponieważ użytkownicy elektryków spędzają w pracy najczęściej większą część dnia, do celów tzw. office charging w zupełności wystarczają wolne ładowarki AC.
Punkty ładowania samochodów elektrycznych w budynkach biurowych to nie tylko benefit dla pracowników posiadających własne pojazdy tego typu. To także najbardziej wydajny sposób zasilenia zelektryfikowanej floty firmowej. W celu zbudowania wydajnej infrastruktury na te potrzeby, konieczne jest dobre jej zaplanowanie.
Projekty polegające na stworzeniu efektywnej sieci ładowania dla floty służbowej wymagają szczegółowej analizy. W grę wchodzą zarówno kwestie techniczne, jak i potrzeby danego miejsca. Główne wyzwania stanowi zazwyczaj niewystarczająca moc przyłączeniowa danego budynku, czy konieczność zapewnienia różnej mocy ładowania – podkreśla Kuba Jedliński, menadżer zespołu eMobility w E.ON Polska.
Po pierwsze dostępna moc. Bez tego nie da się planować ładowarek
Planując budowę biurowej sieci ładowania pojazdów elektrycznych, należy zacząć od analizy dostępnej mocy. Na rynku obecne są usługi audytów przedmontażowych, w ramach których technicy analizują zakres niezbędnych prac. Są też w stanie przewidzieć górne możliwości przyszłej instalacji. Dlatego E.ON Drive zawsze ocenia też efektywność zastosowania DLM, oraz jego potencjalny wpływ na obniżenie kosztów ładowania.
Dla przykładu w przypadku siedziby BMW moc przyłączeniowa wydzielona na parking była relatywnie niewielka. Dostępne było jedynie 200 kW, które musiały zostać rozdzielone na 42 miejsca postojowe. W efekcie daje to zaledwie 4,7 kW na punkt ładowania.
By w takiej sytuacji stworzyć sieć spełniającą realne zapotrzebowanie klienta, E.ON zdecydował się wykorzystać system dynamicznego zarządzania energią – Dynamic Load Managment (DLM). To rozwiązanie pozwala w czasie rzeczywistym płynnie obniżać moc ładowarek, gdy jednocześnie zasilanych jest wiele samochodów. Z kolei, jeśli pojazdów jest mniej, lub są już naładowane, to moc ładowarek jest uwalniana i inne auta mogą pobierać energię szybciej.
Internet i kontrola dostępu. Kolejne priorytety
Kolejnym istotnym aspektem jest łączność z internetem. W praktyce to rozwiązanie IT steruje procesem ładowania. Jeśli na parkingu zabraknie zasięgu sieci komórkowej, trzeba zabezpieczyć dostęp do internetu przez sieć LAN (kabel) lub WLAN (Wi-Fi).
W przypadku tworzenia sieci ładowania dla floty firmowej, warto wziąć także pod uwagę kwestię kontroli dostępu. Na co dzień z pojazdów wymagających ładowania ze źródła zewnętrznego korzystają pracownicy biura. Przeważnie ich pojazdy stoją na parkingu w godzinach pracy, na przypisanych miejscach. Może się jednak zdarzyć, że do biura przyjeżdżają goście, którzy chcą skorzystać z ładowarki. Do parkingu mają zazwyczaj dostęp również inni najemcy.
Wskazane jest zatem wyposażenie ładowarek w kontrolę dostępu, dzięki której korzystać z nich będą mogli tylko autoryzowani kierowcy. Odpowiada za to tzw. CPMS (Charge Point Management System), który pozwala też na rejestrację sesji ładowania, generowanie raportów zużycia, a nawet sprzedaż prądu i fakturowanie, o ile są potrzebne, np. dla gości.
Biurowa sieć ładowania aut elektrycznych wymaga perspektywy!
Należy też pamiętać, że sieć ładowania warto projektować w oparciu o podejście perspektywiczne. Jeśli od razu zaplanujemy instalację do granic jej możliwości, to na przestrzeni kolejnych lat będziemy mogli włączyć do niej kolejne ładowarki. Przykładowo na parkingu BMW zmieści się jeszcze 6-12 punktów ładowania, do których infrastruktura jest już gotowa – podsumowuje Kuba Jedliński.
Źródło: cire.pl